NASA

NASA przyznaje – powrót na księżyc będzie opóźniony

NASA przyznaje – powrót na Księżyc będzie opóźniony

Amerykański projekt „Atremis” zakładał, że kolejne w historii załogowe lądowanie na Księżycu będzie miało miejsce w 2024 roku. Niestety tak się nie stanie. Mówi o tym ostatni raport Biura Inspektora Generalnego NASA.

Pierwsza kobieta na Księżycu

Neil Armstrong był pierwszy człowiekiem, który 1969 roku wylądował na Księżycu. Od tego czasu NASA wysłało na Srebrny Glob dwunastu mężczyzn. Ostatnia wyprawa na Księżyc miała miejsce w 1972 roku. Żadna kobieta nie miała dotychczas szansy stanąć na Księżycu. Amerykański program Artemis ma zmienić tę sytuację. Sama jego nazwa nawiązuje do Artemidy, czyli greckiej bogini łowów, zwierząt, lasów i gór. Była ona także bliźniaczą siostrą Apolla. To właśnie ta symbolika ma przynieść sukces nowej misji NASA. Jak wszyscy pamiętamy, misja APOLLO 11 zakończyła się pomyślnie, dlatego amerykański program księżycowy swoją nazwą odnosi się do triumfu z 1969 roku.

Dlaczego NASA opóźnia misję Atremis?

NASA już od dawna prowadzi kampanię mająca na celu zapoznanie świata z powrotem na Księżyc. Jednak na początku listopada Biuro Inspektora Generalnego NASA przyznało, że lądowanie człowieka na księżycu będzie mogło odbyć się najwcześniej w 2025 roku. Ta data nie jest jednak wiążąca. W raporcie jest bowiem wzmianka o tym, że przesunięcie załogowego lądowania na Srebrnym Globie może wynieść nawet kilka lat.

Powodem opóźnienia wymienionym w tym dokumencie są między innym trudności techniczne i nieprzewidziane pogodowe zdarzenia. To jednak nie wszystko. NASA na swoją misję Artemis potrzebuje około 93 miliardy dolarów, a Kongres nie zapewnia im wystarczającego finansowania.

Opóźniają się również prace nad nowymi kombinezonami dla astronautów oraz prace nad lądownikiem. Bez niego kosmonauci nie przedostaną się z orbity Księżyca na jego powierzchnię.

Amerykański program kosmiczny musi zatem uporać się z wyżej wymienionymi problemami. Może się bowiem okazać, że chińczycy wylądują na Srebrnym Globie szybciej niż amerykanie, gdyż planują oni to zrobić jeszcze przed 2030 rokiem.